Pokochaj swoje rozstępy
MyBody

Pokochaj swoje rozstępy

Rozstępy to zmora wielu kobiet. Pierwsze niepożądane linie mogą pojawić się już w okresie dojrzewania, najczęściej na wewnętrznej stronie ud oraz na piersiach. Problem zwykle nasila się podczas ciąży, kiedy skóra jeszcze mocniej narażona jest na pojawienie się różnego rodzaju uszkodzeń. W celu pozbycia się rozstępów można skorzystać z zabiegów medycyny estetycznej, wykorzystywać wysokiej jakości kremy i stosować domowe sposoby. Najbardziej skutecznym rozwiązaniem będzie jednak oswojenie tematu i pokochanie rozstępów. O tym, jak to zrobić i dlaczego warto, przeczytasz w poniższym artykule.

Sylwia Nadomska Sylwia Nadomska · 29 stycznia 2025

Czynniki ryzyka

Zanim przejdziemy do właściwej części artykułu, chciałabym Ci po krótce opowiedzieć, o najpopularniejszych czynnikach ryzyka. W naszym społeczeństwie utarło się bowiem, iż rozstępy są domeną wyłącznie przyszłych mam, ponieważ w trakcie trwania ciąży kobieta jest narażona na zmiany hormonalne i duże wahania wagi. Jest to jednak nieprawda. Wiele kobiet zmaga się z tym problemem pomimo tego, iż nie są jeszcze matkami. Do grup ryzyka można zaliczyć przede wszystkim nastolatków, którzy weszli w okres dojrzewania, osoby uprawiające sporty siłowe, osoby, które w szybkim tempie przytyły dużą ilość kilogramów oraz kobiety, które wkroczyły w okres menopauzy. Rozstępy najczęściej przytrafiają się kobietom, aczkolwiek istnieją mężczyźni, którzy również zmagają się z tą przypadłością.

Królowe Photoshopa

Jak mogłaś zauważyć powyżej, grup narażonych na pojawienie się rozstępów jest bardzo wiele. Oznacza to, iż problem ten nie dotyczy wyłącznie Ciebie, ale nawet co drugą kobietę. Fakt, że wstydzimy się rozstępów niejako zawdzięczamy zakłamanej rzeczywistości z jaką mamy do czynienia na portalach społecznościowych. Różnego rodzaju filtry nakładane na zdjęcia oraz wykorzystywanie dobrodziejstw programów do obróbki i retuszu zdjęć potrafią skutecznie ukryć wszelkie mankamenty. Uwierzyłyśmy więc, że idealne ciało powinno być jędrne i gładkie, pozbawione nieestetycznych linii. Rozstępy stały się synonimem brzydoty, wręcz zaniedbania. W efekcie niejedna z nas przestała nosić stroje kąpielowe i krótkie spodenki.

Kampania Love Your Lines

Można powiedzieć, że wiele zmieniło się w 2014 roku, kiedy na Instagramie pojawiła się akcja #LoveYourLines. W 2015 roku wypromowała ją na szeroką skalę modelka Chrissy Teigen, która opublikowała zdjęcie swoich ud pokrytych rozstępami. Taki właśnie był cel kampanii. Inicjatorki akcji chciały zachęcić kobiety do wyzbycia się wstydu i zaprezentowania swoich niedoskonałości całemu światu. Panie zaczęły masowo publikować w sieci swoje zdjęcia bez retuszu, oznaczone hashtagiem kampanii. Dzięki temu kobiety mogły naprawdę uświadomić sobie, że problem rozstępów rzeczywiście istnieje i dotyka wiele z nas. Mogły przekonać się, że to nie tylko przypadłość młodych mam, ale także szczupłych, wysportowanych kobiet. I w końcu najważniejsze, kobiety które dotychczas wstydziły się swoich rozstępów, dobitnie uświadomiły sobie, że idea idealnego ciała nie istnieje, a o ich atrakcyjności nie świadczy brak rozstępów.

Dlaczego warto oswoić rozstępy?

Przede wszystkim dla lepszego samopoczucia. Osobiście zmagam się z rozstępami od podstawówki, ponieważ byłam jedną z tych dziewczynek, u których w okresie dojrzewania pojawiły się rozstępy na wewnętrznej stronie ud. Kiedyś ich nienawidziłam, a kiedy jedna z moich szkolnych koleżanek zapytała mnie w szatni podczas przebierania się na zajęcia fizyczne, co mi się stało, odpowiedziałam, że to blizny po wypadku rowerowym. Wiem, to głupie… W tamtym momencie jednak nie wiedziałam skąd to się u mnie wzięło i jak się z tego wytłumaczyć. Nikt nie powiedział mi, że to coś całkowicie normalnego. Bałam się, że ktoś pomyśli, że mam rozstępy bo jestem gruba lub zaniedbana. Unikałam więc wyjść na basen, wakacje spędzałam wyłącznie w górach, a krótkie spodenki z założenia były nie dla mnie. Nawet najsilniejsze upały nie były w stanie przekonać mnie do zrezygnowania z długich spodni.

Żyłam tak przez wiele lat i dopiero na studiach zdecydowałam, że czas to zmienić. Choć początkowo zmiana oznaczała w moim przypadku wzmożoną pielęgnację i chęć pozbycia się tych problematycznych linii, to jednak w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że to nie ma absolutnie żadnego sensu. Nie tylko dlatego, że białe zmiany są już na tyle utrwalone, że ciężko cokolwiek z nimi zrobić, ale też dlatego że po prostu zmieniłam podejście. Zrozumiałam, że o mojej atrakcyjności nie świadczy fakt nieposiadania rozstępów. Pojęłam w końcu, że fajna ze mnie babka i szkoda życia na zakrywanie swojego ciała przez jeden głupi mankament, na który przecież i tak większość osób nie zwróci uwagi. Muszę przyznać, że komfort mojego życia poszybował w górę. Zaczęłam cieszyć się latem, bo nie musiałam już zasłaniać nóg. Okazało się nawet, że długie, szczupłe nogi są jednym z moich atutów. Pokochałam wyjazdy nad polskie morze, a wyjścia na basen są jedną z moich ulubionych aktywności fizycznych.

Chcę Ci więc dzisiaj powiedzieć – Pokochaj swoje rozstępy! Naprawdę warto. Ten „problem” to tak naprawdę natura i coś absolutnie normalnego. Nie możesz wstydzić się czegoś, co jest integralną częścią Ciebie. To trochę tak, jakbyś wstydziła się, że masz nos lub ucho.

MyBody

Najnowsze