Zespół MRKH to wada wrodzona, której przyczyny nie są do końca poznane. Wiadomo jednak, że rozwija się już na etapie życia płodowego, a dotknięte nią osoby rodzą się z prawidłowymi chromosomami XX. Często pierwsze objawy pojawiają się w okresie dojrzewania, gdy dziewczyna nie dostaje pierwszej miesiączki. Przy standardowym wyglądzie zewnętrznych narządów płciowych i normalnym poziomie hormonów diagnoza MRKH może być dużym zaskoczeniem. Rozpoznanie opiera się na badaniu ginekologicznym oraz USG czy rezonansie magnetycznym.
Istnieją dwa typy MRKH: typ 1 obejmuje jedynie brak macicy i pochwy, a typ 2 (KRHK) może wiązać się z wadami nerek, serca czy szkieletu. Badania sugerują, że przyczyny MRKH mogą być związane z mutacjami genetycznymi, choć wciąż wymagają dalszych analiz (Herlin et al., 2020).
Osoby z MRKH nie mogą naturalnie zajść w ciążę, ale ich jajniki działają prawidłowo. Jeśli chodzi o leczenie MRKH, głównym celem jest umożliwienie penetracji pochwy, jeśli osoba tego chce. Istnieją dwie opcje: rozszerzanie pochwy za pomocą specjalnych dilatorów lub operacja rekonstrukcyjna, np. metodą Vecchiettiego. Zabieg ten polega na stworzeniu pochwy przy użyciu własnych tkanek organizmu, co daje trwały i naturalny efekt. Decyzja o operacji powinna być indywidualna i poprzedzona konsultacją ze specjalistami. Badania wskazują, że metoda Vecchiettiego daje wysoką skuteczność i satysfakcję pacjentek (Oppelt et al., 2012).
Diagnoza MRKH bywa trudna do zaakceptowania, ale osoby z tym zespołem mogą prowadzić normalne życie – zarówno pod względem seksualnym, jak i społecznym. Wsparcie psychologiczne oraz kontakt z innymi osobami z MRKH (np. poprzez grupy wsparcia) pomagają w akceptacji siebie. Współczesna medycyna daje coraz więcej możliwości, a świadomość na temat MRKH rośnie – dzięki temu osoby z tym zespołem nie muszą czuć się same.
Choć MRKH to temat, o którym wciąż mówi się zbyt mało, warto pamiętać, że nie definiuje on wartości człowieka. Każdy zasługuje na akceptację, miłość i zrozumienie – niezależnie od tego, co skrywa jego DNA.