O płci somatycznej możemy mówić już w momencie zapłodnienia, czyli połączenia się męskiej komórki (plemnika) z żeńską komórką jajową. Jak pamiętamy, każda komórka ludzkiego organizmu składa się z 23 par chromosomów, z czego 22 pary są somatyczne, a jedna płciowa. U kobiet chromosomy płciowe określa się jako XX (genotyp żeński), a u mężczyzn jest to XY (genotyp męski). Z czego to właśnie chromosom Y decyduje o rozwoju płci męskiej. Po połączeniu się odpowiednio chromosomów rozpoczyna się tworzenie gonad i to one mają istotny wpływ na rozwój psychoseksualny. Jak łatwo zauważyć, prawidłowo rozwijający się płód będzie zawierał dwa chromosomy XX lub XY. U człowieka wykryto różne zespoły wynikające z zaburzenia liczby chromosomów płci. Do najbardziej znanych należy zespół Klinefeltera (XXY), zespół Jakobsa (XYY), zespół „Superfemale” (XXX), zespół Turnera (X0) oraz mozaicyzm typu X0/XYY czy X0/XY.
Tabela 1. Klasyfikacja zaburzeń rozwoju płci wg konsensusu LWPES/ESPE.
Źródło: https://journals.viamedica.pl/seksuologia_polska/article/view/41312/32110
W głównej mierze androgeny, czyli testosteron odpowiada za kształtowanie się płci. To właśnie ten hormon decyduje, czy rozwinie się płeć żeńska, czy męska. Ale po kolei. Przez kilka pierwszych tygodni, płód ma potencjał rozwojowy zarówno męski, jak i żeński. Dopiero wytworzenie gonad uruchamia całą lawinę zdarzeń, która pozwala na powstanie narządów płciowych, które następnie można zobaczyć na badaniu USG. Mniej więcej do 6-9 tygodnia ciąży w kwestii różnicowania płci niewiele się dzieje. W tym czasie powstają ważne dla płodu organy, a dopiero później tworzą się jądra, w których niemal natychmiast rozpoczyna się produkcja testosteronu. Produkcja testosteronu płodowego w okresie między 7 a 20 tygodniem ciąży determinuje różnicowanie męskich wewnętrznych i zewnętrznych narządów płciowych. Upraszczając, można powiedzieć, że jeżeli nie ma jąder, to kształtują się jajniki, jakby z automatu. Nie potrzeba żadnego bodźca, by powstały żeńskie narządy płciowe. Jeżeli mają powstać męskie, to tym bodźcem jest właśnie testosteron. Co ciekawe, płeć żeńska, nazywana jest płcią podstawową.
Bardzo dużo energii i czasu pochłania rozwój męskich narządów płciowych i jest to o wiele bardziej skomplikowany proces. Męski płód, zanim się w pełni ukształtuje, musi się sporo natrudzić. Ale co się dzieje, kiedy nie odbywa się produkcja testosteronu? Płód żeński nie ma chromosomu Y, zatem nie wykształcają się jądra. Gonady, które zaczęły się wykształcać, zmierzają w kierunku stawania się jajnikami. Ten proces ma miejsce właśnie w wyniku braku testosteronu. To tak zwane tworzenie przez zaniechanie. Brak AMH (hormonu antymüllerowskiego) pozwala, by przewody Müllera śmiało mogły się przekształcać w żeńskie wewnętrzne narządy płciowe. Brak testosteronu powoduje zanik przewodów Wolfa, które u płodu męskiego zostałyby wewnętrznymi narządami męskimi. Z kolei brak DHT (dwuhydrotestosteron) umożliwia powstanie zewnętrznych żeńskich narządów płciowych, mówa tu o łechtaczce, wargach sromowych mniejszych i większych oraz dolnej części pochwy i żeńskiej cewce moczowej.
Proces kształtowania się płci jest bardzo złożony, dlatego też zawsze mogą wystąpić pewne nieprawidłowości, o których należy mówić. W 2006 roku przyjęto nowe nazewnictwo związane z tego typu zaburzeniami. Zdecydowano się na zmianę nomenklatury ze względu na jego negatywny i krzywdzący wydźwięk. Wcześniejsze terminy takie jak: obojnactwo, hermafrodytyzm i interseksualizm były związane jedynie z rozpoznaniem nieprawidłowo zróżnicowanych narządów płciowych, dlatego też postanowiono rozszerzyć definicję. Eksperci z amerykańskiego towarzystwa Lawson Wilkins Pediatric Endocrine Society (LWPES) oraz European Society for Pediatric Endocrinology (ESPE) uznali trzy podstawowe grupy:
Tab.2.
Źródło: https://journals.viamedica.pl/seksuologia_polska/article/view/41312/32110
Jak widać, płeć to nie tylko kobieta lub mężczyzna. Istnieje cały szereg zaburzeń, które mogą wpływać na jednoznaczną identyfikację płci. Żeby było jeszcze ciekawiej, skupmy się na chwile na płci psychicznej. Według Światowej Organizacji Zdrowia, płeć psychiczna to kształtowane przez społeczeństwo zachowania, role, aktywności i atrybuty, jakie w danym środowisku uznaje za właściwe dla mężczyzn i kobiet. Można powiedzieć, że potoczna „kobiecość” i „męskość” to poniekąd płeć psychiczna, czyli spontaniczna gotowość do posługiwania się wymiarem płci w odniesieniu do siebie i świata. Przynależność do danej płci tworzona jest przez pierwsze lata życia poprzez standardy i oczekiwania społeczne. Wpływ mogą mieć np. różowe ubrania dla dziewczynek, a niebieskie dla chłopców lub rodzaj zabaw proponowanych dzieciom. Jednak warto pamiętać, że granice identyfikacji wyznacza biologia.
Żeby być i czuć się kobietą nie wystarczy posiadanie żeńskich narządów płciowych. Kobiecość to coś więcej niż tylko wagina. Kobiecość to świadomość swojej siły, wartości i umiejętność otwartego i odważnego komunikowania się ze światem. Stereotypy krążące wokół kobiecości często są jak klatka dla kobiet, które pragną iść pod prąd. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni nie są jednakową grupą, którą można zaszufladkować w stałych normach. Każdy z nas jest indywidualną jednostką i ma prawo wybrać własną drogę do szczęścia.