Cosplay – gdzie leży granica pomiędzy sztuką, a jej seksualną nadinterpretacją?
MyLife

Cosplay – gdzie leży granica pomiędzy sztuką, a jej seksualną nadinterpretacją?

Cosplay to bardzo popularne hobby artystyczne. Polega ono na wcielaniu się w konkretne postacie i tworzeniu stosownych przebrań. Zjawisko to można uznać za swego rodzaju sztukę, aczkolwiek istnieją cosplayerzy, którzy przekraczają pewne granice dobrego smaku. Przeczytaj mój tekst i sprawdź, gdzie kończy się sztuka, a gdzie zaczyna się seksualna nadinterpretacja.

Anna Markowska Anna Markowska · 13 marca 2021

Czym jest cosplay?

Cosplay najbardziej popularny jest w Japonii. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, ponieważ termin ten powstał właśnie tam, a większość początkowych przebrań inspirowana była postaciami mangi. Obecnie cosplayerzy czerpią inspirację nie tylko z japońskich komiksów, ale także z seriali telewizyjnych, filmów animowanych i gier wideo. Osób zainteresowanych cosplayem wciąż przybywa. Prawdziwi pasjonaci mogą brać udział w międzynarodowych konkursach, podczas których wybierane są najlepsze kostiumy i najbardziej interesujące występy sceniczne. Cosplayerzy mogą brać udział w różnego rodzaju wydarzeniach dedykowanych właśnie dla fanów wcielania się w charakterystyczne postacie.

Kim są cosplayerzy?

Cosplayerem może być tak naprawdę każdy. Jest to jednak rozrywka zdominowana głównie przez ludzi młodych, ponieważ osoby starsze nie do końca rozumieją ideę tego zjawiska. Większość popularnych cospleyów to młodzi ludzie do 30 roku życia. To co jest wyjątkowo budujące w przypadku tego zjawiska to fakt braku wykluczenia. Cosplayerem może być tak naprawdę każdy, niezależnie od koloru skóry, budowy ciała, wierzeń czy preferencji seksualnych. Wystarczy rozbudzić swoją wyobraźnię i tworzyć ciekawe projekty. Jest to środowisko bardzo sobie przyjazne. Cosplayerzy podziwiają swoje prace i chętnie dyskutują na temat skutecznych rozwiązań, dzięki którym udało im się osiągnąć wyjątkowy efekt wizualny.

Prawdziwa sztuka

Prawdziwi cosplayerzy podchodzą do tworzenia wizerunku znanej postaci bardzo profesjonalnie. Wykorzystują wysokiej jakości materiały i inwestują ogromne pieniądze, aby stworzyć zachwycający efekt końcowy. Choć początkowo cosplay uznawany był za zjawisko dość kiczowate, to jednak dzisiaj śmiało można powiedzieć, że jest to sztuka tworzona w oparciu o umiejętności intelektualne i manualne. W sieci możemy podziwiać naprawdę zaawansowane prace profesjonalnych cosplayerów, którzy wkładają całe serce w stworzenie postaci jak najbardziej zbliżonych do oryginałów. Jednym z takich przykładów może być cosplayer Ben, którego prace można podziwiać na Instagramie pod nazwą Maul Cosplay. Jego interpretacja Geralta z Rivii, głównej postaci powieści Andrzeja Sapkowskiego, została zauważona przez CD Project RED. Jego talent wykorzystywano później podczas wielu branżowych imprez organizowanych przez tę firmę.

Seksualna nadinterpretacja

Każde zjawisko prędzej czy później musi mierzyć się z nieudaną próbą naśladownictwa. Obecnie istnieje wiele osób określających się mianem cosplayerów, którzy nie do końca rozumieją jednak ideę odwzorowywania wizerunków znanych postaci. To głównie panie negatywnie wpływają na wizerunek cosplayu. Cosplayerki decydują się bowiem na zakładanie kusych strojów, które mają uwydatnić wszystkie wdzięki. Najczęściej jednak prace te nie są zachwycające, a wręcz groteskowe. W większości konkursów takie przebrania nie są nawet brane pod uwagę. Świadczy o tym chociażby przypadek jednej z cosplayerek, Jessici Nigri, która kilka lat temu została wyproszona z targów gier w Bostonie za zbyt kusy kostium.

Seksualna nadinterpretacja sprawiła, że w sieci wystarczy wpisać hasła cosplay i seks, aby otrzymać w wynikach wyszukiwania wiele propozycji stron oferujących filmy porno z udziałem pseudo cosplayerek. Główne bohaterki tego typu materiałów filmowych mają jednak niewiele wspólnego z prawdziwym kunsztem cosplayu. Każda osoba początkująca musi więc uświadomić sobie, że cosplay to hobby artystyczne, a co za tym idzie jest to zjawisko opierające się o wykorzystywanie wielu zaawansowanych umiejętności, dzięki którym można stworzyć naprawdę ciekawy efekt końcowy. W cosplayu nie chodzi bowiem o szokowanie i epatowanie seksem, lecz o artyzm w najczystszej postaci.

MyLife

Najnowsze